Do przestępstw doszło dwa lata temu. Ofiara miała wtedy sześć lat. Policjant i dziewczynka znali się. Prokuratura rejonowa w Tychach, która prowadzi śledztwo nie ujawnia, dlaczego dopiero teraz sprawa wyszła na jaw. 29-letni funkcjonariusz drogówki w Jaworznie usłyszał zarzuty, które dotyczą doprowadzenia dziecka do obcowania płciowego, molestowania seksualnego i prezentowania dziecku treści pornograficznych. W rozmowie z dziennikarzami z "Gazety Wyborczej" prokurator Monika Stalmach-Ćwikowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tychach zaznaczyła, że miało także dojść do gwałtu. Dodatkowo policjant miał grozić dziecku, że jeśli komukolwiek opowie o tym, co się stało, to zrobi mu krzywdę. Dziewczynka została przesłuchana przez sąd w obecności biegłego psychologa, który uznał, że przedstawiona przez nią historia brzmi wiarygodnie. Ponadto, śledczy mają jeszcze zeznania kilku świadków. Policjant nie przyznał się do zarzutów. (m)