Jurasz powiedziała, że szajkę tworzyło pięcioro 16-latków: czterech chłopców i dziewczyna. Wszyscy są uczniami jednego z gimnazjów powiatu bielskiego. Swoim rówieśnikom kradli telefony komórkowe i ipody. - Od uczniów młodszych klas wymuszali pieniądze. Grozili pokrzywdzonym pobiciem, jeśli wydadzą ich rodzicom, nauczycielom lub policji - powiedziała rzecznik. Elwira Jurasz powiedziała, że młodociani bandyci wpadli, kiedy stawiali kolejną zaporę na torach kolejowych. - Po założeniu "pułapki" obserwowali w zaroślach, jak zachowa się maszynista pociągu. Narazili w ten sposób pociąg na wykolejenie, a podróżnych na ogromne niebezpieczeństwo - wyjaśniła. Nastolatkowie staną sądem dla nieletnich. Mogą trafić do zakładu poprawczego.