Policjanci podejrzewają, że grupa może mieć na koncie więcej podobnych kradzieży. - Przestępcy na placach budów wyszukiwali specjalistyczne pojazdy, które po zakończonych pracach były tam pozostawione przez właścicieli. Kradli wytypowane maszyny i przewozili je do zleceniodawców - powiedział w piątek nadkom. Janusz Jończyk z zespołu prasowego śląskiej policji. Aby "bezpiecznie" przewieźć skradziony sprzęt złodzieje preparowali dokumenty przewozowe, na wypadek policyjnej kontroli na drodze. Zatrzymani usłyszeli łącznie sześć zarzutów dotyczących kradzieży z włamaniem i paserstwa maszyn budowlanych. Policjanci sprawdzają teraz, czy grupa odpowiada również za inne podobne kradzieże w regionie. Grupę rozpracowali policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Podejrzani mają od 34 do 37 lat, mieszkają w woj. śląskim. Dwaj z nich zostali aresztowani, dwaj kolejni - objęci dozorem policji. Wszystkim grozi do 10 lat więzienia. Wartość odzyskanych maszyn przekracza 350 tys. zł. Na poczet przyszłych kar i grzywien policjanci zajęli samochody osobowe i dostawcze oraz pieniądze o łącznej wartości ponad 100 tys. zł. Policjanci przyznają, że w podobnych przypadkach złodziejom ułatwiają zadanie sami właściciele sprzętu, którzy pozostawiają go na placach budowy bez ochrony czy właściwego zabezpieczenia.