- Główne uderzenie nastąpiło w minionym tygodniu, kiedy policjanci wkroczyli do kilku mieszkań. Zatrzymano sześć osób oraz przejęto narkotyki o czarnorynkowej wartości ponad pół miliona złotych - poinformował w poniedziałek rzecznik katowickiej policji podkomisarz Jacek Pytel. Podczas akcji funkcjonariusze przejęli 8,8 tys. tabletek ekstazy, 11,5 kg haszyszu, ponad 2,5 kg marihuany, prawie kilogram amfetaminy i 23 gramy kokainy. W mieszkaniach zatrzymanych znaleziono też pistolet, kije bejsbolowe, kastety, leki na potencję, środki farmakologiczne i anaboliki. Policjanci szacują, że z przejętej ilości marihuany, amfetaminy, kokainy i haszyszu, można wytworzyć kilkadziesiąt tysięcy działek dilerskich. Śledztwo w sprawie handlarzy rozpoczęło się pod koniec maja tego roku, kiedy zatrzymano właściciela sklepu z dopalaczami i jego wspólniczkę, którzy oprócz "produktów kolekcjonerskich" (jak określano dopalacze) sprzedawali też prawdziwe narkotyki. Dilerzy wpadli wówczas podczas narkotykowej transakcji w jednym z katowickich mieszkań. Przywieźli swoim odbiorcom kilkaset gramów haszyszu. W czerwcu w tej sprawie zatrzymano kolejne osoby - w sumie podejrzanych jest już 12 osób, z których 10 jest aresztowanych. Wszystkim grozi 10 lat więzienia.