W sprawie oskarżonych jest w sumie 38 osób. Oprócz byłych policjantów, są to osoby, które wręczały im pieniądze w zamian za obietnicę pomocy w przyjęciu do służby w policji lub odbyciu zastępczej służby wojskowej w oddziałach prewencji. Oskarżonym przedstawiono 53 zarzuty; grożą im w większości kary do 8 lat pozbawienia wolności. Proceder trwał w latach 2000- 2006 w Częstochowie i innych miejscowościach. - Funkcjonariusze przyjmowali pieniądze w różnych kwotach, nie załatwiając w rzeczywistości niczego. Ojcowie czy matki płacili, by zapewnić synom miejsce, a ci niejednokrotnie dostawali się do służby normalnie, bez protekcji - wyjaśnił prok. Goławski. Główny oskarżony Artur K. zdobył w ten sposób 211 tys. zł i 1 tys. euro; dwaj inni byli policjanci po ponad 40 tys. zł, jeden - 2 tys. zł. Artur K. i siedmioro innych oskarżonych wnieśli o wydanie wobec nich wyroków skazujących bez przeprowadzania rozprawy.