Jednego z podejrzanych zatrzymali policyjni antyterroryści po szturmie na budynek, w którym się zabarykadował - podał w piątek zespół prasowy śląskiej policji. Śledztwo przeciwko grupie rabującej samochody prowadzą policjanci z komendy wojewódzkiej w Katowicach oraz funkcjonariusze z Sosnowca i Bielska-Białej. Współpracują ze śledczymi z sosnowieckiej prokuratury. W ostatnich dniach policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych, którzy jechali audi A-8, skradzionym na początku grudnia we Wrocławiu. Policja ma dowody, że ci sami zatrzymani mają na koncie inne kradzieże aut. Trzeci mężczyzna został ujęty w Będzinie, gdzie ukrył się przed policyjnym pościgiem po tym, jak usiłował ukraść w Dąbrowie Górniczej volkswagena passata. - Zabarykadował się w budynku i nie chciał go opuścić. Wtedy do akcji wkroczyli policyjni antyterroryści, którzy pokonali przeszkodę i zatrzymali złodzieja - powiedział Marek Wręczycki z zespołu prasowego śląskiej policji. Według policji, 29-latek współpracował z zatrzymanymi wcześniej dwoma innymi podejrzanymi. Przy zatrzymanych stróże prawa znaleźli sprzęt elektroniczny służący do pokonywania zabezpieczeń pojazdów. Cała trójka decyzją sądu została aresztowana. Za popełnione przestępstwa i działanie w zorganizowanej grupie przestępczej w więzieniu mogą spędzić nawet 12 lat. Nadal ścigani są pozostali członkowie grupy przestępczej, która według szacunków policji ukradła kilkadziesiąt aut. Dotąd policjanci odzyskali sześć samochodów wartych ponad 250 tys. zł.