W środę po przesłuchaniu rodzice niemowlęcia zostali zwolnieni do domu - podała prokuratura. W Nowy Rok rano policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań. Informację o śmierci dziecka uzyskali od pogotowia, które wcześniej wezwali jego rodzice. Według wstępnych ustaleń śmierć nastąpiła w nocy. W tym czasie w mieszkaniu poza rodzicami była babcia dziecka. Aby wyjaśnić okoliczności tragedii mundurowi zatrzymali 22-letnią matkę chłopca oraz 44-letniego ojca. Ich przesłuchanie było możliwe dopiero w środę - w chwili zatrzymania oboje byli nietrzeźwi. Kobieta miała promil alkoholu w organizmie, natomiast jej partner prawie 3 promile. - Rodzice dziś zostali przesłuchani w charakterze świadków, a następnie zwolnieni do domu. Nie przedstawiono im żadnych zarzutów - powiedział szef Prokuratury Rejonowej w Bytomiu Artur Ott. Zaznaczył, że podczas oględzin na ciele dziecka nie stwierdzono żadnych zewnętrznych obrażeń i na razie wiele wskazuje, że był to zgon naturalny. Decydujące dla sprawy będą wyniki sekcji zwłok, które śledczy mają otrzymać w czwartek lub w piątek. Specjaliści powinni w niej wskazać przyczynę śmierci niemowlęcia.