Pierwszy z mężczyzn, 43-letni mieszkaniec śródmieścia Bytomia, został zatrzymany w miniony czwartek wieczorem. Miał w mieszkaniu 20 gramów mefedronu. Dobę później, zajmujący się sprawą kryminalni z bytomskiej specgrupy zwalczający przestępczość narkotykową, zatrzymali powiązanego z mężczyzną dwóch kolejnych podejrzanych, 28-latków. W zajmowanym przez nich mieszkaniu w Bytomiu-Szombierkach funkcjonariusze znaleźli ponad 6 kg mefedronu oraz 550 gramów marihuany. Mefedron, jako narkotyk, jest stosunkowo niedawno obecny na czarnym rynku i staje się coraz bardziej popularny wśród dilerów i konsumentów. Według policji zaczyna wypierać popularną dotąd amfetaminę. Mefedron, jako substancja psychotropowa, jest środkiem silnie uzależniającym, a jego przedawkowanie jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia. Najstarszy z zatrzymanych usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości narkotyków i zgodnie z decyzją prokuratora został oddany pod dozór policji. O losie dwóch pozostałych mężczyzn - poza posiadaniem narkotyków podejrzanym także o wprowadzanie do obiegu znacznych ilości środków odurzających - jeszcze w poniedziałek zdecyduje sąd. Całej trójce grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Podejrzani w tej sprawie 28-letni mężczyźni byli już wcześniej znani bytomskim mundurowym. Zostali oni zatrzymani w czerwcu ub. roku, kiedy to w garażu przy ul. Alojzjanów policjanci znaleźli ok. tysiąca litrów oczyszczonego spirytusu technicznego. Mężczyźni twierdzili, że rozpoczynają działalność usługową polegającą na czyszczeniu basenów i spirytus miał im służyć właśnie do tego celu. Postawiono im wtedy zarzuty dotyczące posiadania i rozlewania alkoholu bez polskich znaków akcyzy.