Gmina wprowadziła właśnie wśród mieszkańców, całkowity zakaz używania wody do innych celów niż picie, gotowanie i mycie. Nie wolno tam m.in. podlewać ogródków. Burmistrz Andrzej Mikulski zapewnia, że w tej sytuacji to konieczność, gdyż do wczoraj korzystano z hydrantów do napełniania wozów strażackich. W ciągu ostatnich kilkunastu dni spłonęły w sumie 34 hektary ogrodzienieckiego lasu. Strażacy godzinami - w ekstremalnych warunkach - walczą z żywiołem. Miejsca, w których pojawia się ogień, są trudno dostępne. Wczoraj dojazd do nich był już niemożliwy, dlatego też Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu Marek Fiutak zdecydował o budowie specjalnej magistrali, przez którą transportowana jest woda. W Starostwie Powiatowym w Zawierciu powołano nawet Sztab Kryzysowy. Wszystko wskazuje na to, że grasuje tam podpalacz. Wątek ten bada już policja, która dla dobra sprawy nie ujawnia żadnych informacji.