Kibice Beskidu Skoczów mogą mieć powody do zadowolenia. Przed rozpoczęciem sezonu obawiali się, czy ich drużyna w ogóle wystartuje w nowej III lidze z powodu długów. Do ostatnich dni ważyły się losy przyznania licencji. Gdy wszystkie formalności zostały pomyślnie załatwione, była obawa jak te wszystkie zawirowania odbiją się na drużynie. Nowy trener, Karol Michalski wykonał swoje zadanie na piątkę. Rundę jesienną Beskid ukończył na bezpiecznej, ósmej pozycji. W pierwszych dwóch meczach, beniaminek zapłacił frycowe, ale potem było już tylko lepiej. W ostatnich sześciu meczach, drużyna ze Skoczowa nie zaznała smaku porażki, jak na beniaminka, to bardzo przyzwoity wynik. Bardzo dobrym posunięciem okazało się ściągniecie doświadczonego Ireneusz Kościelniaka, który "trzymał" całą obronę. To samo można powiedzieć o 19-letnim Mateuszu Mzyku, który został ściągnięty z Ruchu Chorzów (drużyny Młodej Ekstraklasy). Wraz z Damianem Zdolskim strzelili najwięcej bramek dla zespołu, po trzy. Ponadto ważnymi postaciami w rundzie jesiennej byli: Tkocz, Rumiński, Kotys, Ihas. Beskid Skoczów nie imponował skutecznością (najwyższa wygrana 2:0), ale też nie tracił wielu bramek. Jedyna skaza to przegrana u siebie 0:3 z Ruchem Radzionków, ale ten zespół jest zdecydowanym kandydatem do awansu. W klasie okręgowej, najlepiej z "naszych" drużyn radzą sobie beniaminkowie. Błyskawica Drogomyśl (czwarta lokata) i Wisła Ustronianka (piąta lokata). Drużyna z Drogomyśla może pochwalić się znakomitym bilansem strzeleckim (33 gole, więcej strzelił tylko lider, Góral Żywiec). Początek rozgrywek nie wskazywał na tak udaną rundę. W drugiej kolejce Błyskawica doznała pogromu z rezerwami Podbeskidzia 1:6. Jednak od tego momentu zespół nie przegrał kolejnych 11 meczów. Wygrywając między innymi z obecnym liderem, gromiąc Spójnię Landek 5:1, czy LKS Radziechowy 6:2. Wisła Ustronianka, zdobyła tyle samo punktów co Błyskawica (26). Rundę jesienną także zapisze na plus. Piaty zespół okręgówki dobrze radził sobie z czołówką. Wygrał w Żywcu 1:0, zremisował z wiceliderem MKS Czechowice Dziedzice 1:1 i rozgromił rezerwy Podbeskidzia 4:0, które ukończyły rundę na trzecim miejscu. Na wiosnę, to mecze z Wisłą mogą w dużym stopniu decydować kto awansuje. Na szóstej pozycji uplasował się Cukrownik Chybie. W siedmiu ostatnich kolejkach nie zaznał goryczy porażki i tylko dzięki temu zawdzięcza tak dobrą lokatę. Powodem do wstydu jest przegrana u siebie z Kuźnią Ustroń, aż 1:5. Dwa oczka niżej znajduje się Morcinek Kaczyce. Ósme miejsce to w dużej mierze zasługa własnego boiska. Tylko dwóch drużynom udało się z Kaczyc wyjechać z punktami. Kuźnia Ustroń, z czterema zwycięstwami, trzema remisami i ośmioma porażkami, zimę spędzi na dwunastym miejscu. Piast Cieszyn, po udanym poprzednim sezonie (7 miejsce), tym razem się nie popisał. Czternasta lokata po rundzie jesiennej to wynik poniżej oczekiwań. Zespół odnotował najwięcej straconych bramek (38), dziewięć porażek, tylko cztery zwycięstwa - nie tego oczekiwali kibice Piasta. Wisła Strumień, Orzeł Zabłocie, Tempo Puńców, KS Nierodzim i Spójnia Zebrzydowice. Te zespoły na wiosnę będą walczyć w A klasie o awans. Różnica pomiędzy pierwszą, a piątą drużyną wynosi zaledwie trzy punkty. Zespół z Puńcowa może się pochwalić najlepszą skutecznością (44 gole). Natomiast lider ze Strumienia, najlepszą defensywą (11 straconych bramek), dodatkowo nie przegrał na wyjeździe, podobnie jak Orzeł Zabłocie i KS Nierodzim. Na dole tabeli los drużyn z Ochab i Górek Wielkich jest już praktycznie przesądzony. Na koncie mają odpowiednio sześć i pięć punktów. Na wiosnę B klasa także będzie miała swoją dramaturgię, ponieważ w czołówce jest spory ścisk. Różnica punktowa pomiędzy pierwszym, a piątym miejsce wynosi zaledwie cztery oczka. Liderem jest Zryw Bąków, tuż za nim, z takim samy dorobkiem punktowym (29) LKS Pogórze. Punkt mniej ma Strażak Dębowiec. Po 25 punktów mają Polifarb Cieszyn (mecze rozgrywa na boisku z Kaczycach) i Trójwieś Istebna. Dużo może już wyjaśnić piętnasta kolejka (druga rewanżowa), gdy LKS Pogórze zagra ze Zrywem Bąków. Żadnych powodów do radości nie mieli natomiast piłkarze Wiki Kisielów. Zero wygranych, zero remisów, tylko siedem strzelonych bramek i aż osiemdziesiąt straconych! Jacek Walczak