- W niedzielę wieczorem do komisariatu w Wiśle przyszedł mężczyzna z kilkumiesięcznym dzieckiem na ręku. Oświadczył dyżurnemu, że znalazł dziecko na terenie swojej posesji - powiedział mł. asp. Rafał Domagała, oficer prasowy cieszyńskiej policji. - Przed godziną 22.00 z okien swojego domu mężczyzna zauważył samochód, który podjechał pod bramę jego posesji. Wysiadła z niego nieznana mu osoba, zostawiła pakunek na zewnątrz, po czym odjechała. Na zewnątrz panowała niska temperatura. Mężczyzna wyszedł zobaczyć, co takiego zostało pozostawione przed domem i zobaczył niemowlę, które leżało w foteliku samochodowym - dodał Domagała. Trzymiesięczna dziewczynka trafiła do Pogotowia Opiekuńczego. Po badaniach stwierdzono, że dziecko jest zdrowe i nie zagraża mu żadne niebezpieczeństwo. Policja tego samego wieczoru ustaliła tożsamość matki - okazała się nią 24-letnia mieszkanka Ustronia. - Tego wieczora nie było z nią żadnego kontaktu. Następnego dnia rano została zatrzymana przez funkcjonariuszy, miała ponad 2 promile alkoholu we krwi. Po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie przedstawiono jej zarzuty porzucenia i bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia małoletniego dziecka. Teraz grozi jej do 5 lat więzienia - wyjaśnił rzecznik KPP w Cieszynie. KK, KPP Cieszyn