To efekt spotkania, do jakiego doszło w piątek w NFZ w Warszawie z udziałem prezesa tej instytucji Jacka Paszkiewicza oraz szefów częstochowskich placówek - poinformowała rzeczniczka NFZ, Edyta Grabowska-Woźniak. - Zgodziliśmy się na podpisanie kontraktów na styczeń dla dobra pacjentów, poza tym ich brak powoduje komplikacje prawne. To da nam też czas potrzebny do negocjowania kontraktów na dalsze miesiące - powiedział dyrektor Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie, Marcin Pakulski. Dyrektorzy pozytywnie ocenili przebieg spotkania. - Jesteśmy zadowoleni ze sposobu, w jaki prezes przeprowadził to spotkanie i z prezentowanych przez niego poglądów, w tym na funkcjonowanie śląskiego oddziału NFZ - dodał Pakulski. Wspierani przez samorządy na swoim terenie dyrektorzy szpitali w Częstochowie, Blachowni i Myszkowie, podkreślają, że na podstawie ubiegłorocznych kontraktów żaden ze szpitali nie zbilansował swojej działalności w 2007 r. Przyjęcie proponowanych przez NFZ na ten rok warunków oznacza - ich zdaniem - dalsze zadłużanie placówek, a w konsekwencji nawet groźbę ich upadłości. Dyrektorzy szpitali złożyli nawet w katowickim sądzie pozwy o ustalenie warunków kontraktu z NFZ. Śląski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia odpowiadał, że zaproponował te same warunki wszystkim szpitalom w regionie i nie może zrobić wyjątku dla częstochowskich, bo nie ma na to pieniędzy. W związku z impasem w kontraktowaniu usług w regionie częstochowskim odwołany został dyrektor śląskiego oddziału NFZ Marek Szewczyk.