O zaginięciu 25-letniego wychowanka jednego z mikołowskich ośrodków policjanci dowiedzieli się w środę wieczorem. Mężczyzna chorował i przyjmował leki. Policjanci sprawdzili sąsiednie miejscowości, okoliczne szpitale, przystanki, parki, przeczesywano też pobliskie lasy. Gdy nie przyniosło to efektów, do akcji miał być włączony śmigłowiec z kamerą termowizyjną. Okazało się to zbędne, 25-latek odnalazł się dzięki lokalnemu systemowi powiadamiania sms. Dzięki prośbie mundurowych administrator powiatowego systemu o zagrożeniach rozesłał SMS-y do wszystkich użytkowników. Na odzew nie trzeba było długo czekać. Już po kilkudziesięciu minutach od powiadomienia poszukiwania zakończyły się sukcesem. Do dyżurnego zadzwoniła 58-letnia mieszkanka Mikołowa, która na podstawie rysopisu podanego w wiadomości SMS rozpoznała zaginionego. Mężczyzna wrócił do miejsca zamieszkania. Nie doznał żadnych obrażeń. Policjanci zachęcają użytkowników telefonów komórkowych, by przyłączali się do lokalnych systemów powiadamiania SMS o zagrożeniach. W powiecie mikołowskim takie centrum działa przy starostwie powiatowym. Użytkownicy systemu otrzymują informacje m.in. o utrudnieniach w ruchu drogowym, awariach, aktualnych zagrożeniach i ważnych wydarzeniach.