Prokurator rejonowy Bogusław Rolka poinformował, że prokuratura wystąpiła w tej sprawie do Sądu Okręgowego w Katowicach. - Podejrzany został przebadany psychiatrycznie. Biegli nie byli jednak w stanie kategorycznie wypowiedzieć się co do jego poczytalności. Wnioskują o obserwację psychiatryczną. Na tej podstawie wystąpiliśmy do sądu o skierowanie podejrzanego do szpitala przy areszcie śledczym w Krakowie - powiedział. Rolka wyjaśnił, że w 95 proc. przypadków wystarczy zwykłe badanie podejrzanych, które polega głównie na przeprowadzeniu przez biegłych wywiadu. Tym razem biegli mają jednak wątpliwości. Prokurator Rolka dodał, że obserwacja w szpitalu trwa cztery tygodnie i można ją przedłużyć na czas określony na wniosek lekarzy. Prokurator dodał, że w miniony piątek śledczy otrzymali wyniki badań genetycznych, które potwierdziły, że odnalezione w listopadzie ub. roku ciało należało do dziewczyny. 20-latka spoczęła w sobotę na cmentarzu parafialnym w rodzinnych Czechowicach-Dziedzicach. 20-letnia mieszkanka Czechowic-Dziedzic koło Bielska-Białej zaginęła w czerwcu 2006 roku. Studentka Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej wyszła rano w kierunku dworca kolejowego w Goczałkowicach. Jechała wówczas na egzamin. Do pociągu już nie wsiadła. W listopadzie ubiegłego roku policja zatrzymała w Legnicy podejrzanego o zabójstwo 36-letniego mężczyznę. Pracował tam przy wyrębie lasu. Na stałe mieszkał w okolicy Czechowic-Dziedzic. Ma żonę i dziecko. Nie był karany. Przyznał się do zbrodni i wskazał miejsce, w którym zakopał ciało. Było to nieopodal dworca kolejowego w Goczałkowicach, dokąd szła studentka. Grozi mu dożywocie.