Najtrudniejsza sytuacja utrzymuje się w Budzowie, Baczynie i Palczy w powiecie suskim. Mieszkańcom tych miejscowości, które są całkowicie odcięte od świata, dzisiaj rano dostarczana będzie śmigłowcem żywność. Prowiant dostarczają lokalne firmy i piekarnie. Czarnym punktem na powodziowej mapie wciąż jest Budzów, do którego od wczoraj nie może dotrzeć pomoc. Miasto nadal jest odcięte od świata. W miasteczku kompletnie zalanych jest około 100 domów. Ich mieszkańcy wciąż czekają na jakąkolwiek pomoc. Dzisiaj ta pomoc - podobnie jak wczoraj - ma przyjść z powietrza, bo to jedyna pewna droga. Strażacki śmigłowiec ma zrzucać powodzianom jedzenie, wodę pitną, koce i ubrania, ale próby dostanie do Budzowa podejmowane są również drogą lądową. Ratownicy GOPR, z którymi rozmawiali reporterzy RMF, są gotowi przedostać się na drugą stronę i na własnych plecach dostarczyć pomoc. - Nie mamy nic, ani prądu, ani gazu - mówią mieszkańcy Budzowa, którzy przedarli się na druga stronę. Suski komitet przeciwpowodziowy informuje, że najbardziej potrzebne w tej chwili są środki czystości, chleb, mleko dla dzieci i konserwy. W pow. suskim nadal makabrycznie wysoki poziom utrzymuje się na rzeczce Stryszawce, która zwykle liczy sobie ok. 50-60 cm. Obecnie głębia osiągnęła ok. 5 m. Stryszawka zniszczyła ujęcie wody pitnej dla 10-tysięcznej Suchej Beskidzkiej. W pow. oświęcimskim na rzekach wciąż przekroczone są stany alarmowe. Zdzisław Bochenek z komitetu przeciwpowodziowego poinformował, że pomimo tego woda - dzięki nadludzkiemu wysiłkowi strażaków - powoli opuszcza zalane tereny w Brzeszczach, Przeciszowie i Zatorze. Sporadycznie pada deszcz na Żywiecczyźnie. Żywieccy strażacy poinformowali, że nie są one groźne. Sytuacja ustabilizowała się także w pow. wadowickim. We wschodniej części Podbeskidzia, która została najbardziej dotknięta przez powódź, nieprzejezdne są drogi: nr 781 z Chrzanowa do Łękawic na odcinku Babice - Zator, nr 956 z Biertowic do Zembrzyc, nr 44 na odcinku Przeciszów-Zator (zerwany most w Przeciszowie), nr 52 z Brodów przez Kalwarię Zebrzydowską do Wadowic ( wstrzymany jest ruch pojazdów ciężarowych). Kolej nie kursuje na szlakach ze Spytkowic do Zatora (na stacji Żory jest wyrwa pod torami), z Suchej Beskidzkiej do Osieleca (osunięcie zbocza góry i ok. 30 drzew, zalane tory), a także z Krakowa Płaszowa do Oświęcimia (w Półwsi pod wodą jest ok. 300 m torów.).