Mokry śnieg, którego miejscami spadło nawet do 40 centymetrów, wysoko w górach połamał gałęzie i przewrócił drzewa. Te z kolei uszkodziły linie energetyczne. Dotarcie do miejsc, gdzie doszło do awarii, jest utrudnione, bo linie energetyczne często usytuowane są w środku lasu. Usuwanie awarii może się więc zakończyć dopiero po południu lub wieczorem.