Oświadczenie ma związek z napadem w weekend kilkudziesięciu zamaskowanych bandytów, uzbrojonych w kije bejsbolowe, kastety i łańcuchy, na młodych zawodników Podbeskidzia i ich rodziców. Napastnicy występowali w barwach Stali. Dotkliwie pobili cztery osoby, które trafiły do szpitala. Policja zatrzymała najaktywniejszych 12 bandytów. "Swoją wierność klubowym barwom udowadniacie na trybunach stadionu miejskiego. Niech to wystarczy. Nie chcemy, by bandycki wyczyn, skierowany przeciwko naszym młodym zawodnikom, stał się powodem do rozkręcenia spirali przemocy na wzór innych miast. To na kibicach Podbeskidzia, największego klubu piłkarskiego regionu, spoczywa ciężar odpowiedzialności za budowanie pozytywnego wizerunku futbolu" - napisali. Sygnatariusze oświadczenia zaapelowali zarazem do władz i sympatyków Stali Bielsko-Biała "o zajęcie jasnego i zdecydowanego stanowiska czy sprawcy bandyckiego czynu mają prawo nazywać się kibicami ich klubu". Apel został skierowany także do dziennikarzy, "by przedstawiając sprawę nie opisywali jej jako konfliktu między kibicami dwóch klubów". "Ofiarami napaści byli młodzi sportowcy i ich rodzice, a napastnikami byli po prostu bandyci. Jeśli ktoś chce zobaczyć kibiców i kibicowanie, zapraszamy na mecze Podbeskidzia (...), który już kilkakrotnie uzyskał miano najbezpieczniejszego w rozgrywkach ligowych" - dodali.