- Postępowanie trwa. Przede wszystkim ustalamy skąd mężczyzna miał broń. Po wejściu na posesję mężczyzny policjanci znaleźli myśliwską dubeltówkę, z której strzelał do turysty i policjantów. Wiadomo już, że nie miał na nią zezwolenia - powiedział rzecznik żywieckiej policji Paweł Roczyna. Rzecznik podkreślił, że na obecnym etapie trudno mówić o jakimkolwiek tle wydarzeń. Nie wiadomo, czy napastnik był pijany. To wykaże sekcja zwłok. Mężczyzna miał 69 lat. Mieszkał w Mikołowie, ale pochodził z Międzybrodzia Żywieckiego. Posesja, z której ostrzeliwał turystę i policjantów, była jego ojcowizną. Biuro prasowe śląskiej policji podało, że niedzielny dramat w masywie Żaru w Międzybrodziu Żywieckim (gmina Czernichów) rozpoczął się w godzinach południowych. Mężczyzna zaatakował wypoczywające tam osoby. Rozbił m.in. szyby w zaparkowanym mercedesie klasy A. Gdy wezwani na miejsce policjanci dojechali - usłyszeli strzały. W ramię postrzelony został 60-letni turysta, który tamtędy przechodził. Trafił do szpitala. Jego życiu nic nie zagraża. Na miejsce udali się negocjatorzy i policjanci z grupy antyterrorystycznej. "Strzelec" poszczuł ich psem, a następnie otworzył ogień z dubeltówki. Funkcjonariusze użyli broni palnej. Oddali osiem strzałów. Dwa trafiły napastnika: w udo i brzuch. Po ponad godzinnej reanimacji ranny zmarł. Co sądzisz o polskiej policji? Dołącz do dyskusji