Jak w poniedziałek poinformował Ireneusz Brachaczek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji, do rozboju doszło w sobotę wieczorem koło Studni Trzech Braci w Cieszynie. 16-latka zaczepiła grupka chłopaków. Najpierw zażądali papierosa, a następnie pieniędzy i telefonu komórkowego. Wszystko dostali, ale nie byli z tego zadowoleni, więc postanowili pobić chłopaka. Gdy już skopali 16-latka, ściągnęli z niego ubrania i w samych spodniach zostawili na 12-stopniowym mrozie. - Całe szczęście jakaś przypadkowa osoba zawiadomiła nas, że na ulicy Głębokiej stoi na wpół nagi chłopak. Policjanci zabrali go z ulicy, zawieźli do komendy i dali coś do ubrania, a następnie znowu wyjechali z nim na miasto, aby pomógł odnaleźć sprawców rozboju. W ten sposób zatrzymaliśmy pięciu wyrostków w wieku 14, 16, 17 i 19 lat, którzy do wszystkiego się przyznali - mówi Ireneusz Brachaczek. Chuligani tłumaczyli, że napadli na 16-latka dla pieniędzy i zabawy. Po przesłuchaniu zostali zwolnieni do domów. 19-latek jest pod dozorem policyjnym (grozi mu więzienie), a jego koledzy będą odpowiadać przed sądem z wolnej stopy (grozi im poprawczak). Wcześniej nikt z nich nie był karany za rozboje. TWO