Do napadu doszło 17 lutego. Policjant zauważył na ulicy Bończyka mężczyzn, którzy pili alkohol. Kiedy wypisywał mandaty, nagle został zaatakowany od tyłu. Został uderzony w plecy oraz w szyję. Odwracając się, rozpoznał napastnika, ale nie był w stanie go zatrzymać. Mężczyzna uciekł, a poturbowany policjant trafił do szpitala. Napastnik ukrywał się dwa tygodnie. Kiedy policjanci dowiedzieli się, że jedno z dzieci poszukiwanego jest w szpitalu, zaczęli obserwować to miejsce. Gdy mężczyzna tam się pojawił, został zatrzymany. Postawiono mu zarzut napaści na policjanta. Trafił do aresztu. Marcin Buczek