Gazeta dodaje, że projekt nowelizacji wpłynął do marszałka Sejmu. "Rzeczpospolita" zauważa, że wejście ustawy w życie będzie wyzwaniem dla gmin. Tam, gdzie co najmniej 20 procent mieszkańców zadeklarowałoby znajomość śląskiego, stałby się on drugim językiem urzędowym. A to oznaczałoby wprowadzenie dwujęzycznych nazw miejscowości i ulic. Śląski pojawiłby się również na formularzach urzędowych, a nawet - na życzenie - w dowodach osobistych. Kontakt z urzędnikami także mógłby się odbywać po śląsku. Zmiany czekałyby też programy szkół. Więcej na ten temat - w "Rzeczpospolitej".