Lider śląskiej PO, poseł Tomasz Tomczykiewicz potwierdza, że rozważa objęcie funkcji marszałka województwa. - Rozważam objęcie tego stanowiska. Choć sprawa poparcia przez PiS naszego wniosku o odwołanie obecnego marszałka jest formalnie wciąż otwarta, rozmowy i uzgodnienia posunęliśmy już tak daleko, że sprawa zmierza chyba ku zakończeniu - powiedział Tomczykiewicz. W śląskim sejmiku PO jest dominującym klubem radnych. 21 maja radni tej partii złożyli wniosek o odwołanie marszałka Janusza Moszyńskiego po tym, gdy rada regionalna śląskiej Platformy cofnęła mu rekomendację do pełnienia tej funkcji. Wniosek ten ma być głosowany 22 czerwca. W czerwcu PO i PiS podjęły rozmowy o koalicji w regionalnym samorządzie. Szefowa śląskich struktur PiS, posłanka Maria Nowak wyjaśniła w czwartek, że w dotychczasowych rozmowach z PO uzgodniono m.in., że najliczniejszy klub w sejmiku samorządowym (czyli PO) będzie wybierał marszałka, natomiast drugi co do wielkości klub (obecnie PiS) otrzyma stanowisko przewodniczącego sejmiku. Zgodnie z tymi ustaleniami, PiS ma też obsadzić dwa z pięciu stanowisk w zarządzie województwa - dotychczas tę partię reprezentował tam samodzielnie wicemarszałek Grzegorz Szpyrka, ojciec działacza PO Tomasza Szpyrki. Według Tomczykiewicza, nie wiadomo jeszcze czy pozostałe trzy miejsca zajmą przedstawiciele PO, czy też jedno - jak dotychczas - pozostanie przy PSL. - To będzie zależało od wewnątrzpartyjnych ustaleń, na które mamy jeszcze kilka dni - powiedział Tomczykiewicz. Na potrzebę dalszych rozmów już wewnątrz PiS wskazuje również Maria Nowak. - Zespół negocjacyjny musi przedstawić ustalenia w sprawie koalicji prezesom zarządów okręgowych PiS, a ci je zaakceptować - wskazała posłanka. Szefowie śląskich struktur PO i PiS oceniali w czwartek, że jest za wcześnie, by mówić o nazwiskach kandydatów na członków zarządu oraz o szczegółach przyszłej umowy koalicyjnej. Tomczykiewicz zapowiedział zwołanie w środę lub czwartek konferencji prasowej, podczas której zostanie podpisana koalicja i przedstawione jej szczegóły. Do powołania nowego zarządu PO potrzebuje głosów radnych PiS. Dlatego 21 maja rada regionalna PO skierowała do śląskiego PiS apel o podjęcie rozmów na temat sytuacji w sejmiku w związku z cofnięciem rekomendacji marszałkowi. W ubiegłym tygodniu PiS podjął rozmowy, które doprowadziły teraz do wypracowania ram przyszłej koalicji. Zawarcie umowy koalicyjnej i ewentualne objęcie przez Tomczykiewicza stanowiska marszałka województwa zakończy kilkumiesięczny konflikt w śląskiej PO, którego początki sięgają planów zorganizowania przez Moszyńskiego wraz z prezydentem Gliwic Zygmuntem Frankiewiczem określanej jako rozłamowa konferencji programowej partii w Gliwicach. Obaj działacze zostali za to zawieszeni. Konferencję ostatecznie odwołano, Frankiewicza przywrócono w prawach członka partii; Moszyński jest nadal zawieszony, bo w międzyczasie nie zastosował się do decyzji rady regionalnej PO dotyczącej odwołania innego członka zarządu województwa, któremu partia cofnęła rekomendację. Moszyńskiego w konflikcie z macierzystą partią wspierali m.in. śląscy samorządowcy. W 48-osobowym śląskim sejmiku PO ma 21 radnych, a współpracujące z tą partią w regionie PSL 3, co razem daje połowę głosów - do większości brakuje jednego. PiS ma 16 radnych, a LiD - 8. Jesienią ubiegłego roku zarząd województwa (tworzą go przedstawiciele PO, PiS i PSL) uzyskał poparcie 40 z 47 obecnych na sesji radnych, 7 było przeciw.