Projekt budowy autostrady wzbudza wiele emocji. Mieszkańcy Stolarzowic boją się, że stracą swoje domy, dorobek całego życia. Martwi ich również hałas towarzyszący tysiącom samochodów przejeżdżających autostradą. Cześć mieszkańców Bytomia nie chce autostrady, dlatego mieszkańcy utworzyli grupę protestacyjną i wynajęli adwokata. Prezydent Bytomia Krzysztof Wójcick z jednej strony protesty mieszkańców rozumie, ale z drugiej strony mówi, że droga powstać musi. - Zawsze ktoś będzie niezadowolony, takie, niestety, są skutki cywilizacyjne - mówi. W Stolarzowicach do wyburzenia zaplanowano kilka domów, a w sąsiedztwie autostrady znajdzie się ich kilkadziesiąt. Jak zapewnia prezydent miasta pieniądze na odszkodowania będą, znajdą się także mieszkania. To jednak mieszkańców to nie satysfakcjonuje, dlatego ostatnią uchwałę rady miasta, która aprobuje plany budowy autostrady, zaskarżyli do wojewody.