Poinformował o tym w piątek zespół prasowy śląskiej policji. Na rozprawie, przeprowadzonej w trybie przyspieszonym, sąd w Dąbrowie Górniczej skazał dwóch ochroniarzy na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz grzywny po 1 tys. zł. Trzeciego z mężczyzn - kierowcę - skazano na rok i osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata i 800 złotych grzywny. Dodatkowo mężczyzna stracił prawo jazdy na 3 lata. W porozumieniu z prokuratorem nadzorującym sprawę, policjanci z Dąbrowy Górniczej wystąpią też o cofnięcie zatrzymanym pozwoleń na używanie broni oraz licencji pracowników ochrony mienia. W środę wieczorem w Dąbrowie Górniczej patrolujący drogę krajową nr 1 policjanci zwrócili uwagę na furgonetkę, której kierowca o ponad 40 km/h przekroczył dopuszczalną prędkość. Po zatrzymaniu mikrobusu okazało się, że jadą nim trzej pracownicy małopolskiej firmy ochroniarskiej, konwojujący prawie 2,2 mln zł z kilku banków z okolic Częstochowy do Mysłowic. Prowadzący kontrolę policjanci poczuli od ochroniarzy woń alkoholu, przebadali ich więc za pomocą alkotestera. Urządzenie wskazało, że kierujący 34-letni mieszkaniec Jaworzna miał ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu, konwojent - 32 letni jaworznianin - ponad 1,5 promila, a 26-letni dowódca konwoju zamieszkały w Krakowie - 0,44 promila. Policjanci odebrali konwojentom broń z ostrą amunicją, zabezpieczyli furgon z cennym ładunkiem, a nietrzeźwych ochroniarzy zatrzymali.