Po interwencji odebrano jej dwoje dzieci; o ich dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny - podała śląska policja. W poniedziałek przed północą policjanci jednego z zabrzańskich komisariatów zostali wezwani na ul. Piłsudskiego przez 23-letnią kobietę. Poinformowała, że jej konkubent wszczął awanturę. - Policjantów, którzy przyjechali na miejsce zszokowało, że prosząca o interwencję kobieta jest pijana pomimo zaawansowanej ciąży. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Kobieta ma urodzić za dwa miesiąc - powiedział rzecznik zabrzańskiej policji aspirant sztabowy Marek Wypych. Podczas interwencji w domu przebywało jej dwoje dzieci z poprzedniego związku. Mają one 1,5 roku i 3 lata. Dzieci zostały na krótko umieszczone w domu małego dziecka, ale prokurator zdecydował, że na razie trafią pod opiekę ojca. Ostatecznie o ich przyszłości zdecyduje sąd rodzinny. Jak mówią policjanci, kobieta po rozstaniu z mężem związała się z mężczyzną, który znęcał się nad nią. Uciekała od konkubenta, ukrywała się, ale wcześniejszych przypadków przemocy nie zgłaszała policji. Teraz zapewnia, że zamierza na nowo ułożyć sobie życie i zamieszkać w domu samotnej matki. Choć odebrane matce dzieci są w dobrym stanie, kobiecie może zostać przedstawiony zarzut narażenia ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Lekarze ostrzegają, że ciężarne kobiety pijąc nawet niewielkie ilości alkoholu narażają dziecko na alkoholowy zespół płodowy (FAS - Fetal Alcohol Syndrome). To zespół umysłowych i fizycznych zaburzeń, które mogą wyrażać się jako opóźnienie umysłowe, dysfunkcja mózgu, anomalie rozwojowe, zaburzenia w uczeniu się i zaburzenia psychologiczne. O tym, że dziecko ma FAS, świadczą charakterystyczne rysy twarzy, mała waga urodzeniowa i dysfunkcja ośrodkowego układu nerwowego.