W środę wieczorem pracownik PKP poinformował dyżurnego chorzowskiej komendy, że dróżniczka pracująca na przejeździe kolejowym przy ul. Strzelców Bytomskich jest pod wpływem alkoholu. Na miejsce pojechali policjanci z wydziału ruchu drogowego. Okazało się, że 51-letnia kobieta miała 0,42 promila alkoholu. Według wstępnych ustaleń podczas służby prawidłowo opuszczała i podnosiła szlabany. Jak poinformował rzecznik spółki PKP Polskie Linie Kolejowe Mirosław Siemieniec, dróżniczka była kontrolowana na posterunku podczas zmiany dyżuru. - To jedno z wielu planowych działań prowadzonych przez Polskie Linie Kolejowe. W spółce pracę mogą pełnić tylko odpowiedzialne osoby. Nie chcemy, by karygodne zachowanie pracownika rzutowało na kolejarzy z zaangażowaniem pełniących służbę - podkreślił rzecznik. Wyraził też ubolewanie, że do takiej sytuacji doszło pomimo szkoleń, pouczeń i instrukcji. Jak podkreślił, poza odpowiedzialną karną "oczywiste" jest dyscyplinarne zwolnienie kobiety z pracy. Siemieniec podał, że spółka PKP PLK na bieżąco monitoruje bezpieczeństwo na liniach kolejowych i posterunkach ruchu. W kraju kwartalnie odbywa się ok. 25 tys. kontroli posterunków ruchu w różnych porach doby - poinformował.