Pies zaatakował chłopca w piątek wieczorem. Policja poinformowała o tym dopiero w poniedziałek. - Dziecko doznało rozległych obrażeń krocza. Przewieziono je do Szpitala Pediatrycznego w Bielsku- Białej, gdzie od razu trafiło na blok operacyjny. Założono mu 60 szwów. W wyniku licznych ran szarpanych grozi mu martwica i przeszczep tkanek - powiedziała Jurasz. Chłopiec jest przytomny. Lekarze określają jego stan jako ciężki, ale stabilny. Rzeczniczka podała, że chłopiec ma 13, a nie jak wcześniej informowano - 11 lat. Z ustaleń policjantów wynika, że dziecko przyszło na posesję sąsiada w odwiedziny do rówieśników. Właściciel przytrzymywał psa za obrożę. Owczarek wyrwał się jednak i zaatakował chłopca. Gdy mężczyzna próbował powstrzymać zwierzę, również został pogryziony w przedramiona. Policjanci ustalili także, że od pięciu lat pies nie był szczepiony przeciwko wściekliźnie. Zwierzę przebywa obecnie na obserwacji w bielskim schronisku dla zwierząt. Właściciel psa odpowie za niewłaściwy nadzór nad zwierzęciem i spowodowanie ciężkich obrażeń ciała dziecka. Grozi za to nawet do 10 lat więzienia.