Koordynator i organizator pielgrzymki to ks. Mariusz Chmura z diecezji kieleckiej - miłośnik karawaningu i użytkownik kampera. Jak wyjaśnił w rozmowie z biurem prasowym Jasnej Góry, pomysł pielgrzymki zrodził się na jednym z forów internetowych użytkowników kamperów - o nazwie Camperteam. - Z pomysłu pielgrzymki Camperteamu powstał pomysł utworzenia pielgrzymki ogólnopolskiej, międzyklubowej, zaproponowanej też osobom niezrzeszonym w żadnym klubie. Stąd wszędzie, gdzie tylko się dało, ukazały się ogłoszenia o tym wydarzeniu - zaznaczył ks. Chmura. Kilkadziesiąt pierwszych załóg przyjechało do Częstochowy już w piątek. W sobotę wczesnym popołudniem pielgrzymi spotkali się na mszy św. w Kaplicy Matki Bożej, potem uczestniczyli w drodze krzyżowej na jasnogórskich wałach. - Modlimy się o błogosławieństwo na rozpoczęcie sezonu. Prosimy Matkę Bożą, Boga przez jej wstawiennictwo, o błogosławieństwo i wszelkie łaski w podróżowaniu, w tej formie wypoczynku, którą kochamy - podkreślił ks. Chmura. W homilii podczas niedzielnej mszy odprawionej dla uczestników pielgrzymki mówił m.in. o miłości Boga do człowieka. - Również nasze spotkania, te karawaningowe, (...) na drogach naszego życia, spotkania z każdym człowiekiem, mają być przepojone miłością. (...) W każdym człowieku zobaczmy Jezusa i módlmy się o to, by się z nim nie rozminąć - zaapelował. Podczas mszy ks. Chmura mówił też, że cieszy się, iż w efekcie pielgrzymki trochę więcej osób pozna znaczenie słowa "karawaning". - Myślę, że te pielgrzymki wejdą też w kalendarz naszych karawaningowych spotkań, że każdego roku będziemy tu przyjeżdżać do Matki Bożej - zadeklarował. W rozmowie ze służbami prasowymi sanktuarium ks. Chmura ocenił, że karawaning w Polsce ma przyszłość. Od lat jest bardzo popularny w krajach zachodniej Europy - w Niemczech, Francji, Skandynawii, Holandii. - W Polsce też się rozwija, i każdego roku widać coraz więcej kamperów i przyczep - zaznaczył. Na jasnogórskim spotkaniu obowiązuje m.in. zakaz picia alkoholu. Jest przestrzegany, tym bardziej że na spotkanie przyjechały całe rodziny.