Dyrekcja powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Będzinie, któremu podlegają obie placówki argumentuje, że nie ma środków na wzrost wynagrodzeń. Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Zakładzie, Anna Zub, powiedziała, że w strajku ostrzegawczym wzięło udział około 200 pielęgniarek. W tym czasie przebywały w specjalnie wyznaczonym pomieszczeniu. Dyrekcja placówki podała, że bezpieczeństwo pacjentów było przez cały czas zabezpieczone. - Jutro zapadnie decyzja, czy przeprowadzimy strajk bezterminowy czy też będziemy składać wypowiedzenia z pracy - powiedziała Zub. Pielęgniarki uważają, że środki przeznaczone na podwyżki w ubiegłym roku zostały podzielone nieproporcjonalnie pomiędzy poszczególne grupy zawodowe. Według Zub, pensje pielęgniarek wzrosły w ubiegłym roku w sumie o 300 zł, podczas gdy lekarze - jej zdaniem - dostali pięć razy więcej. Z takim przedstawieniem sprawy nie zgadza się dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Będzinie Jacek Kołacz. - Podział środków na podwyżki został zaakceptowany przez związki zawodowe. Pielęgniarki dostały w ubiegłym roku o 300 zł więcej, a lekarze o 500 zł. Mówiąc o różnicach, pielęgniarki wrzucają do jednego worka pieniądze za dyżury - powiedział dr Kołacz. - Pan dyrektor najpierw zabezpieczył środki na dyżury kontraktowe, a dopiero resztę podzielił między innych pracowników i z tym się nie zgadzamy - odpowiada Zub. Dyrektor zaznaczył, że choć możliwe jest spełnienie kilku innych zgłaszanych przez pielęgniarki postulatów, w tym roku personel nie może liczyć na żadne podwyżki. - Sytuacja jest trudna, podobnie jest w całym kraju. Mówi się raczej o obniżaniu stawek niż o podwyższaniu - podkreślił. Poza wzrostem płacy zasadniczej pielęgniarki domagają się m.in. uregulowania wzrostu podwyżek, wprowadzenia 10-procentowego dodatku dla pielęgniarek jednozmianowych oraz zwiększenia dodatku za pracę w oddziałach ciężkich oraz zaopatrzenia tych oddziałów w podnośniki dla chorych leżących. Dotychczas spełnione zostały tylko dwa ostatnie z nich - mówią pielęgniarki. Pytany o groźbę odejścia pielęgniarek z pracy dyrektor Kołacz odpowiedział, że bardzo poważnie traktuje tę zapowiedź. Wyraził nadzieję, że do tego nie dojdzie. Zespół Opieki Zdrowotnej w Będzinie zatrudnia 840 osób. Wśród nich około 350 pielęgniarek i ponad 100 lekarzy.