Najbardziej tragiczny w skutkach pożar wybuchł w środę po 5. rano w dwupiętrowym budynku w Zabrzu. Gdy strażacy przybyli na miejsce paliło się już całe mieszkanie na pierwszym piętrze. - Po ugaszeniu ognia w łazience strażacy odkryli spalone zwłoki lokatora mieszkania. Dwie kolejne ofiary to lokatorzy mieszkania piętro wyżej, którzy prawdopodobnie zatruli się gazami pożarowymi - powiedział rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik. W akcji uczestniczyły trzy jednostki strażackie. Doszczętnie spaliło się jedno mieszkanie. Przyczyny pożaru wyjaśniają policja i prokuratura. Inny pożar wybuchł przed 4. rano w domu jednorodzinnym w miejscowości Łaziska k. Wodzisławia Śląskiego. Gdy na miejsce dotarli strażacy, cały dom stał już w płomieniach. - W wyniku pożaru zginęła kobieta, której zwłoki strażacy odkryli na fotelu. Jej mąż w szoku trafił do szpitala. Hospitalizowana została również córka właścicieli, która prawdopodobnie uciekając przed ogniem wyskoczyła z okna. Ma złamaną nogę i miednicę - relacjonował rzecznik. Tuż przed 8. rano strażacy zostali również wezwani do pożaru w Czeladzi w Zagłębiu Dąbrowskim, gdzie płonął niewielki, parterowy budynek mieszkalny, cały już objęty ogniem. Wewnątrz znaleziono zwłoki. Śląscy strażacy z wieloletnim stażem pracy wspominają, że wigilia świąt Bożego Narodzenia w regionie od wielu lat jest dniem, w którym dochodzi do tragicznych w skutkach pożarów. Apelują o ostrożność i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa przy ogrzewaniu mieszkań czy gotowaniu.