Do tragedii doszło w piątek około 18.00 w rejonie ulicy Sokolej w Katowicach. Według wstępnych ustaleń policjantów, trzej mężczyźni chcieli wystrzelić petardę w prowizorycznie skonstruowanym z rury pcv moździerzu. Doszło do eksplozji. Petarda wybuchła 27-latkowi przed twarzą. Z ciężkim obrażeniami trafił do szpitala. Mężczyzna pił wcześniej z kolegami alkohol. Jeden z nich pochwalił się, że ma w domu materiały pirotechniczne, które kupił cztery lata temu na sylwestrową zabawę. Racę odpalili na podwórku. 27-latek wpadł wtedy na pomysł, aby petardę wystrzelić z moździerza. Użył do tego rurki pcv. Wszyscy poszli na teren nieużytków w pobliżu ulicy Sokolej. Mężczyzna wbił plastikową rurkę w ziemię, włożył do niej petardę i podpalił lont. Zniecierpliwiony brakiem efektu, podszedł do zbudowanego przez siebie urządzenia. Wtedy doszło do eksplozji. Petarda wybuchła mu przed twarzą. Koledzy odciągnęli nieprzytomnego 27-latka w bezpieczniejsze miejsce. Pogotowie zabrało rannego do szpitala. Sprawę bada policja.