W piątek ustalono, że sprawą ich protestu zajmie się działająca przy śląskim wojewodzie komisja dialogu społecznego. Teraz protestujący oczekują na pierwsze jej posiedzenie. Protest mógłby zostać zawieszony już w ciągu kilku najbliższych dni. Protestujący czekają obecnie tylko na informację, kiedy zbierze się komisja dialogu społecznego. Kiedy komisja się zbierze, zwijamy namioty i poddajemy się osądowi niezależnego ciała - mówią. Wprawdzie komisja działająca przy śląskim wojewodzie nie może niczego nakazać rektorowi Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, któremu podlega szpital, ale protestujący nie dopuszczają myśli, że władze uczelni mogłyby nie wziąć pod uwagę opinii gremium.