Po długich przygodach Paleja nareszcie znalazła nowego właściciela. Został nim mieszkaniec Pszczyny, jednak sam nie wyraził zgody na podawanie personaliów do publicznej wiadomości. Wiadomo, że do przetargu wystartował jako osoba prywatna. Budynek został sprzedany za 3 miliony złotych - to 500 tys. więcej niż wynosiła kwota minimalna. Istotne jednak, że do kasy powiatu z rąk nabywcy trafi tylko połowa tej sumy - 1,5 miliona, albowiem obiekt jest zapisany w rejestrze zabytków. - Data podpisania aktu notarialnego zostanie ustalona w terminie do dwóch tygodni. - poinformował nas szef Wydziału Geodezji, Kartografii i Gospodarki Nieruchomościami w pszczyńskim starostwie. Karol Szonowski. Wiadomo również, że była to jedyna oferta. Choć zainteresowanie było ogromne i o Paleję pytały również duże firmy (m.in. Mittal Steel), to propozycję kupna złożyła tylko jedna osoba. We wcześniejszych przetargach potencjalni nabywcy rezygnowali ze względu na złe obliczenia i koszty renowacji budynku (będą wynosić około 15 milionów zł!). Tym razem ma być inaczej. - Nabywca jest bardzo zdeterminowany i zdaje sobie sprawę z wszystkich kosztów - powiedział nam Szonowski. Nie wiadomo jeszcze jak będzie wyglądała przyszłość Palais w rękach nowego nabywcy i jaką rolę będzie spełniał obiekt. Podany przez nabywcę cel mieszkalno-usługowy, daje nowemu właścicielami szeroki wachlarz możliwości. Może w tym miejscu powstać prywatna rezydencja, ale budynek może również zostać przeznaczony na działalność komercyjną. smm