Znaleziono przy nim niemal milion złotych w gotówce. Jak poinformowała w piątek Mirosława Kraszewska z łódzkiej policji, mieszkaniec podłódzkiego Ozorkowa Przemysław P. od czterech lat był poszukiwany listem gończym za wyłudzenia około trzech milionów złotych z firm ubezpieczeniowych, w których wcześniej pracował. Według policji, kiedy w 2004 r. wokół jego osoby zrobiło się gorąco, uciekł do Irlandii, gdzie przebywał u swojego brata, również poszukiwanego listem gończym. Ustalono, że na początku tego roku mężczyzna wrócił do kraju, wykorzystując dokumenty kolegi, do którego był łudząco podobny. Zamieszkał w Świętochłowicach na Śląsku. Tam policjanci przygotowali zasadzkę i wraz z antyterrorystami z Krakowa zatrzymali 31-latka. - Takie siły policyjne były użyte, ponieważ istniało prawdopodobieństwo, że może mieć przy sobie broń. Sprawca jednak był kompletnie zaskoczony - wyjaśniła Kraszewska. Zdaniem policji, mężczyzna był przekonany, że pozostanie bezkarny i prowadził na Śląsku dostatnie życie; jeździł drogimi samochodami. Policjanci znaleźli u niego blisko milion złotych w gotówce. 31-latkowi za wyłudzenia grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.