Projekt porozumienia w tej sprawie przygotowany przez władze GZM ma stanąć na najbliższej sesji Rady Miasta, 28 sierpnia. Prezydent Paweł Silbert do pomysłu odnosi się nader sceptycznie. Projekt treści Porozumienia zakłada opracowanie i docelowe wdrożenie spójnego dla całej Metropolii Górnośląskiej systemu gospodarki odpadami komunalnymi, w który docelowo wchodzić będą: sortownie odpadów komunalnych, linie demontażu i przerobu odpadów wielkogabarytowych i budowlano-remontowych, instalacje unieszkodliwiające odpady niebezpieczne, kompostownie i zakłady termicznego unieszkodliwiania odpadów, czyli spalarnie. W chwili obecnej wdrażana jest budowa dwóch zakładów termicznego unieszkodliwiania śmieci, czytamy w treści przygotowanej uchwały dotyczącej Porozumienia. - Wszelkie zakłady zajmujące się unieszkodliwianiem odpadów komunalnych powinny być budowane przez firmy komercyjne a nie samorządy. To pierwszy powód, dla którego nie będę orędownikiem porozumienia, które ma stanąć na sesji Rady Miasta - powiedział prezydent Paweł Silbert. - Ponadto takie sposoby utylizacji śmieci powinny być dyskutowane ze społecznością miast, bo to jeden z najbardziej wrażliwych tematów społecznych - podkreśla Silbert. Prezydent podkreśla również, że właściwymi do dyskusji w tej materii są podmioty branży energetycznej, które mają w swoich strukturach elektrownie i elektrociepłownie. Już wiadomo, że te, dziś modernizowane i budowane przystosowują swoje piece do spalania części odpadów komunalnych jako paliwa uzupełniającego, wypełniając w ten sposób nałożony na nie obowiązek stosowania paliw ze źródeł odnawialnych. Tym samym przygotowany pomysł władz GZM nie tylko niepotrzebnie dubluje pomysły, ale stoi w sprzeczności z przygotowywanym rządowym projektem w tej dziedzinie. Władze GZM twierdzą, że planowany pomysł na odpady ma już przyrzeczone finansowanie z unijnych środków na poziomie 600 mln. złotych, z których Metropolia może nie skorzystać, jeśli Porozumienie nie zostanie podpisane. - Nie ma takiej obawy. Te pieniądze będą służyły miastom, finansując przedsięwzięcia ekologiczne, po które trzeba będzie sięgać w drodze konkursowej, ale to tę pulę one zasilą - twierdzi prezydent. Ostatecznie jednak o tym, czy będziemy członkiem Porozumienia, zdecydują w czwartek radni. Grażyna Haska