Budynek pochodzi z 1888 roku. Sypie się, ale wciąż działa w nim szpital. Mamy tutaj dwa oddziały, ginekologię i położnictwo, oraz oddział dla noworodków. No i izbę przyjęć. Trzeba przebudować wszystkie sale. Są to pomieszczenia ciasne i za wysokie. Nie ma windy w budynku. Pacjenci są wynoszeni na rękach przez sanitariuszy - opowiadał RMF FM dyrektor szpitala Antoni Juraszek. Był jeszcze oddział zakaźny, ale groził zawaleniem, więc został zamknięty. Szpital w Żywcu zapewnia opiekę dla 150 tysięcy mieszkańców powiatu, oraz licznym turystom. Słuchaj Faktów RMF.FM