Prezydent Częstochowy wyznaczył 5 tysięcy złotych nagrody za wskazanie sprawców pobicia. Według wstępnych ustaleń, na urzędnika magistratu mogli napaść mężczyźni widoczni na zdjęciu z monitoringu. Osoby, które ich rozpoznają, proszone są o kontakt z Komisariatem I Policji w Częstochowie pod numerami telefonu (34) 3691151 lub 997. Sprawuje nadzór na rejestracją pojazdów Przypomnijmy, że napadnięty urzędnik sprawuje nadzór na rejestracją pojazdów. Do ataku na niego doszło około 7.30 na parkingu przed budynkiem urzędu miasta przy ul. Waszyngtona 5 - to jedna z lokalizacji częstochowskiego magistratu, gdzie mieści się Wydział Spraw Obywatelskich. Urzędnik został pobity przez dwóch nieznanych sprawców. Trafił do szpitala, skąd - po badaniach - pojechał na policję. "Wszystko wskazuje na to, że napad miał związek z pełnioną przez niego funkcją. To oburzające, że taka agresja dosięgnęła osoby, która szła do pracy, a jej powodem mogły być wykonywane przez nią służbowe obowiązki" - napisał prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk w specjalnym oświadczeniu. Z przekazanej policji relacji pokrzywdzonego wynika, że gdy wysiadł z samochodu, podeszło do niego dwóch mężczyzn; nie byli zamaskowani. Jeden z nich chciał uderzyć go metalowa rurką. Doszło do szamotaniny; napastnicy przewrócili urzędnika na ziemię i kopali. Uciekli spłoszeni przez przechodnia. Sprawa zbulwersowała prezydenta Częstochowy Pobity zastępca naczelnika nie doznał poważnych obrażeń. Jest poturbowany. Z ustaleń policji wynika, że nie rozpoznał napastników. Śledczy nie wiedzą jeszcze, czy pobicie mogło mieć związek z pracą w urzędzie. - Ustalanie motywów działania sprawców również jest przedmiotem postępowania - powiedziała rzeczniczka. Sprawa zbulwersowała prezydenta Częstochowy, który uznał, że "doszło do bezprecedensowego ataku na Urząd Miasta Częstochowy". "Urzędnik w pracy stoi na straży przepisów prawa. Jest funkcjonariuszem publicznym, wypełniającym swoje obowiązki wobec państwa i lokalnej wspólnoty. Atak na urzędnika to próba zastraszenia, próba wymuszenia siłą korzystnych dla siebie rozwiązań. Jest to atak na istotę demokratycznego państwa prawa. Nie pozwolimy i nie damy się zastraszyć. Zrobimy wszystko, by sprawcy brutalnego ataku zostali ujęci i postawieni przed sądem. Nie mogą pozostać bezkarni" - napisał prezydent w oświadczeniu. Matyjaszczyk wyraził współczucie dla pobitego urzędnika i jego rodziny, deklarując swoją solidarność i pomoc. Zwrócił się też do mieszkańców o wsparcie w działaniach na rzecz wyeliminowania takich zachowań. Zapowiedział, że odwiedzi pokrzywdzonego urzędnika w domu.