Jak przekazał rzecznik katowickiej policji podkomisarz Jacek Pytel, policjanci dostali tego dnia wiarygodną informację, że w mieszkaniu przy katowickiej ul. Orkana przebywa poszukiwany, uzbrojony przestępca związany z przestępczością samochodową. Wysłani tam antyterroryści weszli do mieszkania, lecz - jak się później okazało - przebywały tam inne osoby. Pokryją wszelkie straty - Na miejscu pracuje zespół kontroli; nie będziemy się wypowiadać na temat ewentualnych strat tych państwa do czasu zakończenia przynajmniej pewnego etapu tego postępowania. Nie uchylamy się jednak od żadnej odpowiedzialności. Komendant wojewódzki policji uruchomił już procedurę odszkodowawczą, z tymi osobami rozmawiał już policyjny psycholog - powiedział Pytel. Policja przeprasza - Pozostaje nam bardzo przeprosić tych państwa - także na łamach mediów - za poniesione straty moralne, czy ew. materialne lub fizyczne. Informacja o groźnym przestępcy, który niejednokrotnie swoim działaniem zagrażał już życiu i zdrowiu policjantów, była naprawdę bardzo wiarygodna; mieliśmy też informację o broni, której zapewne nie zawahałby się użyć, także wobec osób trzecich. Akcja była bardzo dynamiczna; takie sytuacje zdarzają się, że trzeba podjąć natychmiastowe działania - dodał Pytel. Policjant wyjaśnił, że poszukiwany mężczyzna został zatrzymany w innym mieszkaniu zlokalizowanym w tym samym budynku. Zamaskowani antyterroryści wkroczyli do mieszkania niewinnych ludzi. Podyskutuj