Skoro wydobycie węgla przynosi zyski, to i my chcemy nagród i premii - argumentują strajkujący. Chcemy dostać pieniądze, które się należą załogom za pracę przez ostatnie dwa lata, w których Kompania Węglowa i inne spółki przynosiły krociowe zyski - tłumaczą. Ostateczna decyzja w tej sprawie należy jednak do ministra. Rozmowy z szefem resortu są zaplanowane jutro w Warszawie; górnicy zamierzają protestować co najmniej do czasu rozpoczęcia spotkania. Dodajmy, że prowadzona przez górników okupacja nie zakłóca pracy ani holdingu, ani kopalni.