Przeżył, ale jego obrażenia są tak poważne, że nie można było dotąd go przesłuchać, ani postawić mu zarzutów. Z zeznań matki dziecka wynika, że powodem dramatu mogły być kłopoty finansowe. Mężczyzna miał problemy z pracą, a rodzina musiała spłacać kredyt. - Ta umowa kredytowa to wyrok na mnie i dzieci - miał któregoś dnia powiedzieć zdesperowany ojciec.