- Myślę, że festiwal będzie mógł stać się wizytówką Katowic i pomoże miastu w jego staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r. - powiedział w czwartek pomysłodawca i dyrektor artystyczny festiwalu, lider grupy Myslovitz, Artur Rojek. Od 2006 r. festiwal odbywał się w rodzinnym mieście Rojka, jednak już w ubiegłym roku pojawiły się problemy organizacyjne i finansowe. Jak mówił w czwartek artysta, sytuacja polityczna w Mysłowicach (konflikt prezydenta z radą miasta i cięcia budżetowe) uniemożliwiła dalsze organizowanie imprezy w tym mieście. - Zainteresowanych organizacją festiwalu u siebie było wiele większych i mniejszych miast w różnych częściach Polski. Nie chciałem jednak, aby festiwal opuścił nasz region, z którym czuję się związany i gdzie widzę wiele możliwości - tłumaczył Rojek. W liście do fanów festiwalu artysta napisał m.in., że "polityczne ambicje, kłótnie i brak wyobraźni były silniejsze niż dbałość o społeczny wymiar organizowanej w Mysłowicach imprezy". Rojek regularnie pojawiał się na sesjach mysłowickiej rady i przekonywał do wartości, jaką Off Festival daje miastu. Jednak z roku na rok sytuacja się pogarszała. Decyzję o przeniesieniu imprezy Rojek uznał za najtrudniejszą w jego zawodowym życiu. Organizacja Off Festivalu kosztuje ok. 4 mln zł, z czego mniej więcej połowę zdobywa (m.in. w formie umów sponsorskich) organizator, drugą połowę pokrywa samorząd. Jak powiedział prezydent Katowic, Piotr Uszok, w tym roku miasto przeznaczy na imprezę 2,2 mln zł, a w kolejnych latach - co najmniej do 2016 r. - ta kwota ma być przynajmniej taka sama, z możliwością negocjacji. - Nie tylko udostępniamy przestrzeń do organizacji imprezy, ale również weźmiemy na siebie wiele spraw technicznych, organizacyjnych i związanych za zapleczem festiwalu. Zrobimy wszystko, aby festiwal był jeszcze większy i lepszy niż dotąd - zapewnił Uszok. Również Artur Rojek zapewnił, że tegoroczna - piąta, jubileuszowa - edycja imprezy będzie wyjątkowa. Nie zmieni się jednak jej formuła - nadal występować będą artyści sceny alternatywnej. W tym roku, między 5 a 8 sierpnia, wystąpi ok. 50 artystów z wielu krajów. Impreza odbędzie się w katowickiej Dolinie Trzech Stawów - na rekreacyjnych terenach w pobliżu sportowego lotniska Muchowiec, niedaleko śródmieścia. Niedaleko jest baza noclegowa, powstanie też specjalne pole namiotowe. Podobnie jak w poprzednich latach festiwalowe występy będą odbywać się na kilku scenach. Tegoroczny festiwal dedykowany jest 200. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina. Wśród artystów, którzy dotychczas potwierdzili udział w festiwalu są m.in. Lenny Valentino (Polska), The Fall (Wielka Brytania), Anti-pop Consortium (USA), Efterklang (Dania), Something Like Elvis (Polska), Matmos (USA), Fennesz (Austria), William Basiński (USA), Philip Jeck (Wielka Brytania), Indigo Tree (Polska), Times from Nebula (Polska) i Prawatt & Mirna Ray (Polska). Nazwy kolejnych zespołów i nazwiska artystów, którzy przyjadą w sierpniu do Katowic, Artur Rojek zamierza ujawniać od przyszłego piątku. Szczegóły fani będą mogli znaleźć na stronie internetowej www.off-festival.pl. Jak mówią pomysłodawcy imprezy, Off Festival od początku ukierunkowany jest na wszystko, co ważne w kulturze offowej, rozumianej jako twórczość "pod spodem tego", co dociera do publiczności w głównym obiegu. Skład zaproszonych jest zróżnicowany i zwykle stanowi aktualny komentarz do tego, o czym w tej muzyce obecnie się mówi. Wśród ubiegłorocznych gwiazd festiwalu byli m.in. jeden z najpopularniejszych zespołów gitarowych w Stanach Zjednoczonych The National, uznawana za mistrzów space rocka grupa Spiritualized z Wielkiej Brytanii oraz legenda rocka i Nowej Fali - brytyjski zespół Wire.