O skierowaniu do sądu aktu oskarżenia w tej sprawie poinformował w środę Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Z ustaleń śledztwa wynika, że trzej obywatele Kamerunu przed przyjazdem do Polski na stałe mieszkali we Francji. Mają od 27 do 51 lat. Jeden z nich jest z zawodu policjantem, kolejny inżynierem, a trzeci mechanikiem samochodowym. - Są podejrzani o to, że od września do października ubiegłego roku w Częstochowie podrobili około 700 sztuk banknotów o nominałach 500, 200, 100 i 50 euro. Ich łączna wartość to 130 tys. euro - powiedział Ozimek. Pieniądze były podrabiane w wynajmowanym w Częstochowie domu. Do ich wytwarzania przestępcy używali drukarki z usuniętym zabezpieczeniem antyfałszerskim. Przy podejrzanych znaleziono też odczynniki chemiczne, a w komputerze pliki pomocne w fałszowaniu pieniędzy. Poza gotowymi już banknotami w domu i w hotelowym pokoju wynajmowanym przez obcokrajowców znaleziono też 15 tys. arkuszy z naniesionymi już elementami zabezpieczeń. - Z tych arkuszy można było wytworzyć banknoty o łącznym nominale kilku milionów euro - zaznaczył Ozimek. Papier do fałszowania pieniędzy, przycięty do rozmiarów różnego rodzaju nominałów euro, został prawdopodobnie przywieziony z Francji. Kameruńczycy nie przyznali się do podrabiania banknotów. Utrzymują, że sfałszowane pieniądze miały im posłużyć do popełniania w Polsce bliżej nieokreślonych oszustw. W akcie oskarżenia nie ma mowy o wprowadzaniu banknotów do obrotu, ale o ich podrabianiu i usiłowaniu podrobienia. Kodeks karny za takie przestępstwo przewiduje karę nawet do 25 lat więzienia.