Pod uwagę brany jest jeden z zakładów w gminie Poraj. Najdalej jutro Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ma wydać decyzję o zamknięciu produkcji w podejrzanej firmie. Dalszy etap postępowania należy już do prokuratury i policji w Myszkowie, która będzie zbierać dowody w tej sprawie. W próbkach wody znajduje się środek do dezynfekcji. To on spowodował masowe śnięcie ryb. Nie ustalono jednak jego nazwy, a jedynie skład chemiczny. Działacze polskiego związku wędkarskiego mówią wprost, to była katastrofa ekologiczna. Na 30-kilometrowym odcinku Warty na skutek skażenia wymarła większość ryb i organizmów wodnych. Straty w ekosystemie są bardzo duże, a jego odbudowa potrwać może nawet dziesiątki lat.