Jasnogórskie obchody tego święta co roku gromadzą tłumy wiernych, z których większa część przybywa na Jasną Górę pieszo. Obok dużych pielgrzymek z Poznania i Przemyśla, nadchodzą też liczne grupy z mniejszych miejscowości. Odbywający się tego dnia odpust rozpoczyna wakacyjny "szczyt pielgrzymkowy" na Jasnej Górze. Tegorocznej mszy odpustowej na jasnogórskich wałach przewodniczył ks. Konrad Jędrzejczak, który przyprowadził tegoroczną 75. Poznańską Pieszą Pielgrzymką. Głównym przesłaniem homilii wygłoszonej przez podprzeora Jasnej Góry o. Mieczysława Polaka, był apel o modlitwę do Maryi - o łaskę autentycznej, żywej, niepowierzchownej wiary. - Niech Maryja wyprasza nam wiarę prostą i pokorną. Niech uczy nas wiary żywej, doskonałej, której obce jest znużenie i powierzchowność. Niech uczy nas, jak należy wierzyć i zgodnie z wiarą postępować - niech wyjedna nam u Boga łaskę wiary pogłębionej, strzeże jej, zachowuje i broni w sercach naszych - nawoływał o. Polak. Wskazywał, że droga to takiej wiary wiedzie przez Maryję i Jasną Górę. - Do naszej Matki na Jasną Górę spieszymy, gdy przeżywamy różne stany naszej duszy - wskazał dodając, że to przez osobę Maryi Bóg wskazuje, jak powinno wyglądać prawdziwe i doskonałe człowieczeństwo. - Bóg zrządzeniem swojej opatrzności dał nam jasnogórski obraz, jako klucz do właściwego kultu Maryi. Widzimy, że Maryja na lewej ręce niesie Jezusa, prawą zaś wskazuje na niego. Te dwa gesty streszczają całe jej posłannictwo i jej pragnienia w stosunku do nas - wyjaśnił dodając, że przekładają się one na "bezustanne wezwanie Maryi do nawrócenia". Podprzeor jasnogórskich paulinów wyjaśniał, że podczas modlitwy na Jasnej Górze, trzeba pytać i patrzeć - "obserwować i rozpoznawać znaki czasu", ponieważ "jako jednostkom, rodzinom i narodowi zagrażają nam różne niebezpieczeństwa". Zaznaczył jednak, że są one niczym w porównaniu z zejściem z drogi, wskazywanej przez Maryję. - Historia nasza, której symbolem jest oblegana i wielokrotnie atakowana Jasna Góra, uczy nas, że aby przetrwać i żyć musimy być przy Chrystusie i jego Matce. Gdy wokół nas jest tak wiele przejawów agresji, brakuje szacunku dla drugiego człowieka, my chcemy promować dobro i troskę o dar życia. Człowiek nie żyje samym chlebem, pieniądzem i karierą. Chcemy żyć słowem Bożym, które uczy żyć i być ludźmi - zadeklarował o. Polak. Większość pielgrzymek zmierzających na święto Matki Bożej Szkaplerznej dotarła na miejsce w środę - jako pierwsza licząca ponad 1,5 tys. osób grupa z Przemyśla. Po niej z Poznania nadeszło ponad 2,2 tys. osób, z Piotrkowa Trybunalskiego - ok. 700. Inne pielgrzymki przybyły też z Rozprzy, Trzebunii, Gorzkowic, Kamieńska, Chełmna, Rejowic, Popowa i Kleszczowa. Historia święta Matki Bożej Szkaplerznej sięga 1251 r., kiedy ówczesnemu przełożonemu karmelitów bł. Szymonowi Stockowi Matka Boska w objawieniu miała zalecić noszenie szkaplerza na znak swojej opieki - obiecując, że wszyscy, którzy będą go nosić, unikną kary potępienia. Święto to dla Kościoła zatwierdził papież Benedykt XIII w 1726 r. Szkaplerz to długi prostokątny płat sukna z otworem na głowę, nakładany na zakonny habit. Na świecie współcześnie działają dwa karmelitańskie zgromadzenia męskie: Zakon Karmelitów i Zakon Karmelitów Bosych, a także Siostry Karmelitanki Bose i świecki Karmel terezjański.