Dzieci i młodzież, którzy przeszli przez główne ulice miasta nieśli ze sobą transparenty m.in. z hasłem: "Nie marnuj jedzenia". Happening współorganizowali Śląski Bank Żywności z Rudy Śląskiej oraz Urząd Miasta w Katowicach. - W Światowym Dniu Żywności chcieliśmy zwrócić uwagę na problem, jakim jest marnotrawienie żywności. W centrach handlowych utylizuje się tony jedzenia, zamiast rozdawać je ubogim. My sami także się do tego dokładamy, kupując więcej niż potrzebujemy. Dlatego należy apelować o zmianę przyzwyczajeń oraz prawa, które pozwoli sklepom przekazywać żywność organizacjom pozarządowym - powiedział prezes Śląskiego Banku Żywności, Jan Szczęśniewski. Prezes Śląskiego Banku Żywności dodał, że "wpajanie poszanowania dla jedzenia należy rozpocząć już w szkole". - Z naszych informacji wynika, że 25 proc. Polaków przyznaje się do wyrzucania jedzenia, choć z pewnością nie jest to pełen obraz sytuacji - dodał Szczęśniewski. W happeningu udział wzięło ok. 600 uczniów katowickich szkół, podopiecznych organizacji pozarządowych oraz świetlic środowiskowych. Po marszu wszyscy spotkali się na ulicy Mariackiej, gdzie odbyła się dalsza część happeningu: władzom miasta wręczone zostały bochny chleba, a mieszkańcy Katowic mieli okazję zjeść kromkę chleba ze smalcem i ogórkiem oraz ustawić się w kolejce po jeden darmowy chleb z tysiąca, jakie przygotowali miejscowi piekarze. W minionym roku Śląski Bank Żywności przekazał jedzenie 45 tys. mieszkańców województwa śląskiego, natomiast z dodatkowego dożywania skorzystało w szkołach niemal 5 tys. dzieci.