W tej sprawie zatrzymano cztery osoby - trzech nastolatków i dorosłych. Trzy osoby, w areszcie został tylko piętnastolatek. Wczoraj sąd rodzinny zgodził się przekazać go prokuraturze, a to oznacza stawianie zarzutów. Do incydentu doszło 18 lipca późnym wieczorem. Zaczęło się od błahostki, skończyło tragedią. Grupa młodych ludzi zaczęła krzyczeć, bo zamknięto już sklep, do którego przyszli. Ktoś zwrócił im uwagę. Najpierw były obraźliwe słowa, potem szamotanina i wreszcie śmiertelny cios nożem. Ofiara miała ponad pięćdziesiąt lat, napastnik zaledwie piętnaście.