Szlak powstał przy wsparciu Samorządu Województwa Śląskiego oraz Samorządu Gminy Olsztyn. Natomiast inicjatorem powstania nowej trasy są: Jurajskie Stowarzyszenie Turystyki Wiejskiej oraz Grupa Odnowy Wsi Zrębice. Oznakowanie szlaku (7 tablic informacyjnych) stanowi cześć projektu pn. "Szlaki turystyki rekreacyjnej i miejsca dziedzictwa kulturowego w gminie Olsztyn". Wartość całego projektu to 14.000,00 zł. Na realizację tego projektu gmina otrzymała z budżetu Samorządu Województwa Śląskiego kwotę w wysokości 5.000,00 zł, a sama dołożyła 9.000,00 zł. "Dróżki św. Idziego" zostały wytyczone latem tego roku. Otwarcie zaplanowaliśmy na dzień 1 września, będący dniem patrona kościoła parafialnego w Zrębicach św. Idziego. Podczas tradycyjnie odprawianej w tym dniu odpustowej Mszy św., w kapliczce pośród pól u podnóża Gór Sokolich, odbędzie się akt przecięcia wstęgi i poświęcenia nowej trasy turystycznej. Wystąpi chór dziewcząt ze Zrębic pod kierunkiem Lidii Trąbskiej. Nowa trasa turystyczna ma swój początek w Olsztynie. Przebiega przez rezerwat Sokole Góry do Zrębic i kończy się przy zabytkowym kościele pw. św. Idziego w Zrębicach. Długość - oznaczonego zielonym kolorem - szlaku wynosi 8 km. Na trasie znajduje się wiele obiektów, które warto zobaczyć: Ruchoma Szopka Olsztyńska, Góra Biakło, Jaskinie w rezerwacie Sokole Góry oraz miejsca związane ze św. Idzim: Skałki św. Idziego, Żródełko św. Idziego, kapliczka św. Idziego oraz zabytkowy kościół pw. św. Idziego w Zrębicach. Przy każdym obiekcie jest umieszczona tablica informacyjna. Szlak prowadzi przez przepiękne leśne tereny i stanowi idealne miejsce dla osób propagujących aktywne spędzanie czasu na łonie przyrody. Oznakowanie szlaku zostało sfinansowane z budżetu Samorządu Województwa Śląskiego i Gminy Olsztyn. Co głosi legenda? "Według miejscowego podania bardzo dawno temu wybuchła w okolicy Zrębic straszliwa zaraza dziesiątkująca ludzi i dobytek domowy. Wielu opuszczało zarażone domy i wynosiło się na mieszkanie do lasu. Kiedy gromadka tych nieszczęśliwych biedaków modliła się w lesie, błagając o zmiłowanie Boskie, na tej skale, którą dotąd pokazują, zjawiła się postać poważnego starca w ubiorze pustelniczym. Zjawisko to jednych przestraszyło, a w drugich rozbudziło wiarę, że to znak miłosierdzia Boskiego. Owa świetlana postać, był to św. Idzi, który zachęcił wszystkich do pokuty, jeśli chcą, aby zaraza ustąpiła, a następnie wskazał im źródełko, blisko skały bijące, z którego woda miała służyć jako lekarstwo przeciwko zaraźliwej gorączce. Wszyscy co widzieli to objawienie, powrócili do wsi i opowiedzieli, co potrzeba czynić, aby przebłagać zagniewanego Boga. Lud wziął się do pokuty, jak niegdyś mieszkańcy Niniwy; a gdy zaraza ustała, postanowili na tę pamiątkę zbudować kaplicę św. Idziemu. To postanowienie doprowadził do skutku ks. Bartłomiej Magdaliński, o czem czytamy w wizycie Komorowskiego, Officyała generalnego Dyecezyji Krakowskiej, odbytej 25 stycznia 1748 roku. Wśród największej posuchy źródło to nie wysycha i dotąd przez lud pobożny jest uczęszczane." Źródło: Nabożeństwo do św. Idziego oraz wiadomość o parafii i kościele w Zrębicach autor: ks. G. Augustynik Pustelnicze życie św. Idziego Św. Idzi, pustelnik i opat, żył na przełomie VII/VIII w. Urodzony w Atenach, po pobycie w Rzymie i Katalonii rozpoczął życie pustelnicze nad Rodanem w południowej Francji. Przypuszcza się, że władca ówczesnej Septymanii, król Wizygotów Flawiusz Wamba podarował św. Idziemu ziemię, na której pustelnik założył opactwo, po jego śmierci nazwane jego imieniem - Saint Gilles, istniejące do dziś. Św. Idzi, zaliczony w poczet najważniejszych czternastu świętych wspomożycieli, doznawał wielkiej czci także i w Polsce w czasach średniowiecza. Wzywali jego pomocy ludzie ogarnięci strachem, bojaźnią i koszmarami, ranni i chorzy, myśliwi i rybacy, małżeństwa niepłodne, matki karmiące i mamki. Gall Anonim podał w swojej Kronice polskiej, że to właśnie dzięki wstawiennictwu św. Idziego królowi Władysławowi Hermanowi i Judycie narodził się syn Bolesław. W podzięce, król Bolesław Krzywousty odbył pielgrzymkę do ówczesnego sanktuarium św. Idziego w Somogyvár na Węgrzech. Ogromna cześć, jakiej zażywał Święty od matek karmiących i mamek, wynikała z legendy z pustelniczego okresu życia Świętego. Otóż, jak pisze ksiądz Piotr Skarga w "Żywotach Świętych" (1579 r.), św. Idzi w swojej pustelni tylko "ziółeczkami schudłe członki swoje utrzymywał". Na rozkaz Pana Boga do jaskini pustelnika codziennie więc o określonych godzinach przychodziła łania i pozwalała się doić. Gdy Pan Bóg postanowił objawić światu świętego pustelnika, łania ta została zraniona podczas polowania i uciekła przed psami i myśliwymi pod obronę Świętego. Św. Idzi wyprosił u Pana Boga, aby nic złego się nie stało jego karmicielce. Psy nie dały się wpędzić w gęstwinę leśną, a łowcy następnego dnia przyprowadzili króla, biskupa i innych duchownych w to niezwykłe miejsce. Jeden z łowców postrzelił wtedy z łuku świętego męża. Król, który dotarł do jaskini, ujrzał czcigodnego starca i leżącą obok niego łanię i bardzo współczuł Świętemu. Św. Idzi natomiast prosił Boga, aby zadana rana nigdy się nie zagoiła dając przyczynek do stałego cierpienia. Współcześni Polacy coraz częściej zwracają się o orędownictwo św. Idziego w swoich sprawach małej i wielkiej wagi, ale nadal bardzo rzadko obierają św. Idziego patronem dla swych dzieci. Autor: Urząd Gminy Olsztyn