Przedstawiciele firmy tłumaczą, że bez tych zmian spółka musiałaby upaść. Podwyżki i spadek liczby połączeń to najważniejsze konsekwencje dla pasażerów, wynikające z wprowadzenia zasadniczej części planu naprawczego Kolei Śląskich. Oprócz tego prowadzone są działania ograniczające koszty działania spółki. Pytany podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach o informacje o nowym rozkładzie Kolei Śląskich, wiceminister Massel wskazał, że "odbiera je ze smutkiem". - Cięcia oferty przewozowej oznaczają też cięcia przychodów. Rozumiem bardzo trudną sytuację finansową przewoźnika, natomiast oferta powinna być przede wszystkim atrakcyjna dla pasażerów - wskazał. - Jeżeli po tych cięciach okaże się, że spora część pasażerów odejdzie, efekt będzie odwrotny do zamierzonego - dodał. Likwidacje na najpopularniejszych trasach W nowym rozkładzie Kolei Śląskich przewidziano m.in. likwidację trzech relacji, w tym Bytom-Gliwice. Na najpopularniejszych trasach: Gliwice-Katowice-Częstochowa oraz Katowice-Tychy zniknie odpowiednio 45 proc. i 39 proc. połączeń. Pełny rozkład, obowiązujący od 1 czerwca, znalazł się w środę na stronie www.kolejeslaskie.com. Zgodnie z nim praca przewozowa, czyli liczba kilometrów, które przejadą pociągi w ciągu całego roku, spadnie o blisko 13 proc. (z 8 mln do 7,1 mln). Ponieważ jednak redukcje zostaną wprowadzone w okresie od czerwca do grudnia, ich wpływ na rozkład realizowany w tym czasie wyniesie 31 proc. Oznacza to faktycznie zmniejszenie ilości połączeń mniej więcej o jedną trzecią. Koleje Śląskie zapewniają, że algorytm, według którego dokonywano redukcji połączeń, uwzględniał m.in. dostępność alternatywnych środków transportu, koszt obsługi, planowane remonty i konieczność maksymalizacji liczby połączeń w godzinach szczytu. Ceny biletów wzrosną o 1 zł i 20 groszy Ceny biletów na najpopularniejszych wśród pasażerów odległościach (do 55 km) wzrosną średnio o 1 zł i 20 groszy, czyli mniej więcej o 20 proc. Natomiast średni wzrost cen w całym, obejmującym 26 pozycji cenniku wyniesie 10 proc. Zrezygnowano także z biletów strefowych. Pełna treść nowego cennika ma być niebawem dostępna na stronie internetowej spółki. Prezes Kolei Śląskich Michał Borowski, cytowany w komunikacie prasowym, wskazał, że dotychczas bilety tego przewoźnika były tańsze od stawek rynkowych przeciętnie o 15-25 proc. Teraz ceny mają być porównywalne do kwot płaconych przez pasażerów w innych województwach. Według informacji spółki dotychczas udało się obniżyć koszty jej działania o 35 mln zł. To efekt skutecznego wypowiedzenia umów, które - w opinii nowego zarządu firmy - były dla śląskiego przewoźnika niekorzystne. Natomiast w najbliższych dniach zaakceptowana zostanie decyzja o zmianach w strukturze firmy, które mają zmniejszyć wydatki w ramach funduszu płac. Zgodnie z zamiarem spółki, chce ona zmniejszyć koszty swego funkcjonowania o 25 proc. Dotychczasowe działania pozwoliły osiągnąć znaczną część tego wskaźnika. To wywołało chaos na torach Koleje Śląskie są spółką należącą do samorządu woj. śląskiego. W grudniu ubiegłego roku przewoźnik przejął obsługę całości regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich w regionie, co wywołało chaos na torach i zakończyło się dymisją nie tylko zarządu spółki, ale także marszałka woj. śląskiego. Audyt wykazał, że firma była nieprzygotowana do działania na taką skalę, popełniono też wiele błędów organizacyjnych i technicznych. Obecnie Koleje Śląskie realizują program naprawczy, którego elementem jest korekta rozkłady jazdy i podwyżka cen biletów. Ma to zminimalizować potężne straty firmy.