Oszust został właśnie zatrzymany i aresztowany przez sąd w Katowicach. Grozi mu do 8 lat więzienia - poinformował w poniedziałek zespół prasowy śląskiej policji. Osoby zainteresowane pracą płaciły Nigeryjczykowi od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Nieuczciwy mężczyzna spisywał nawet umowy z przyszłymi kandydatami do pracy w reklamie. Poza tym nie robił jednak nic, aby zrealizować zobowiązania. Gdy w jednym mieście oszukał już sporą liczbę osób, a grunt zaczynał mu się palić pod nogami, zamykał swoją "agencję? i przenosił się w inne miejsce. Tam, pod nowym szyldem, robił dokładnie to samo. Policjanci prowadzący sprawę ustalili, że działał w ten sposób pomiędzy 2004 a 2006 rokiem na terenie całej Polski. Nie wykluczają, że poszkodowanych może być jeszcze więcej.