Musical "Dzielnica Gniewu" ukazał widzom inspirujące znaczenie gniewu, który w burzliwym okresie dojrzewania można wykorzystać konstruktywnie i z pożytkiem dla otoczenia. W tej integracji burzliwych myśli z nieokiełznanym ciałem młodego człowieka ważną rolę odegrała niesamowicie ekspresyjna choreografia i 13 układów tanecznych, w których brało udział ponad 100 tancerzy od przedszkolaków po studentów. - Przed rokiem zaproponowałem, aby pójść z młodzieżą na cieszyński rynek, aby tam zatańczyć w rytm muzyki Afro-dance. 80 osób spotkało się na płycie rynku i tak się wszystko zaczęło. Wcześniej kilka lat prowadziłam małe studio taneczne, które obecnie zrzesza przedszkolaków i studentów - mówi Izabela Tymich, na co dzień nauczycielka wychowania fizycznego, była zawodniczka lekkiej atletyki. Kolejne przedsięwzięcie trenerki i jej zespołu przyciągnęło już ponad 3000 widzów, którzy przez dwa dni w cyklu sześciu spektakli podziwiało zmagania młodych tancerzy. - Za każdym razem czułem tremę, choć starałem się maksymalnie skupiać tylko na swojej roli. Nie widziałem publiczności, choć czułem jak żywo reagują na nasz performance. Na treningach doświadczałem jak uczę się własnego ciała, aby na scenie pokazać pozytywny gniew. To niesamowite uczucie - relacjonuje po występie główny aktor, siedemnastolatek Wojciech Mazur. Scenariusz opierał się na rywalizacji dwóch grup tanecznych, których zadaniem jest przekonanie lokalnego inwestora do wynajmu dużej sali treningowej dla realizacji tanecznych marzeń i pasji. Wyrażenie w tańcu emocji związanych z tym celem stawiało publikę na nogi, bowiem synchroniczność wykonywanych ewolucji tanecznych oraz zmienność nastrojów muzycznych od klasycznego tango przez funky i hip-hop oraz modern była na bardzo wysokim poziomie. - Wiele miesięcy przygotowań, prób, dyscypliny, charyzmy i ciężkiej pracy zadało kłam o mało aktywnej i niczym nie zainteresowanej współczesnej młodzieży. To wydarzenie przejdzie do historii tego wspaniałego teatru, ale ma też znaczenie globalne pokazując młodzież w wyjątkowym świetle. Młodzież, którą jednak prowadzi prawdziwy mistrz i autorytet - dodaje Piotr Gruchel, kierownik muzyczny i realizator dźwięku.